Lily Lolo
Vikki
Zaczęło się od poszukiwań i domowych eksperymentów – ponad piętnaście lat temu Vikki Khan, zafascynowana mineralnymi kosmetykami z USA zaczęła testować je na sobie. Nikt nie słyszał wówczas w Wielkiej Brytanii o makijażu mineralnym. Vikki szybko postanowiła wykorzystać tę niszę na rynku – zaczęła sama tworzyć kosmetyki pod marką, którą nazwała imionami swoich sióstr Lisy (Lily) i Lorraine (Lolo). Dzisiaj Lily Lolo dostępne jest w kilkudziesięciu krajach świata i odpowiada za zwiększenie świadomości w kwestii znaczenia naturalnych składników w produktach do makijażu.
Pierwszy zakup Lily Lolo jest jak wejścia do innego świata – do świata naturalnej, uważnej pielęgnacji, w której makijaż nie musi zakrywać twarzy ani rysować jej kształtu od nowa, lecz zamiast tego podkreśla jej naturalne piękno. Kolorowe warstwy są jednak jedynie ukoronowaniem tego, co dzieje się wcześniej. Za małymi, eleganckimi opakowaniami kryje się nie tylko naturalny wybór, pozbawiony wypełniaczy, parabenów, syntetycznych zapachów i utrwalaczy. Krótki skład kosmetyków Lily Lolo to przede wszystkim ogromna wiedza. Zaczynamy od siebie. Od odpowiedzi na pytania: jaka jest moja skóra? Czego potrzebuje? Z jakimi kolorami współpracuje najlepiej, w czym czuje się dobrze?
Później przychodzi szersza refleksja: czy to, co nakładam na skórę jest zdrowe? Współgra z nią, czy tylko tworzy kolejną warstwę? Nie przeszkadza, ale czy pomaga?
Lily Lolo nie daje wszystkich odpowiedzi. Ale jest doskonałą motywacją do tego, żeby sięgnąć głębiej – wewnątrz siebie i do świata kosmetyków i pielęgnacji.
Przygodę z minerałami można zacząć zawsze – niezależnie od stylu życia, wieku i koloru skóry. Makijaż mineralny to proces, którego trzeba się nauczyć. Po to, by odkryć, że nawet kosmetyk do makijażu może mieć właściwości lecznicze, że warstwowe krycie wcale nie musi tworzyć efektu maski, a lekki i sypki produkt, odpowiednio aplikowany na skórę, może zdziałać więcej, niż ciężka kremowa konsystencja. Jak zrobić pierwszy krok? W gąszczu produktów Lily Lolo można zacząć od doboru odpowiedniego podkładu, by później poszerzać horyzont o róże, korektory, cienie do powiek, bronzery czy produkty do ust i wiele innych. Kolejnym krokiem będzie odkrycie ich dodatkowych właściwości – oporności na wodę i pot, trwałości i naturalnego wyglądu na skórze. Zrobione? Gratulacje, właśnie stałaś się mineralną buntowniczką!
POLECAMY
na zimę